Aruba to mała wyspa, która kojarzona jest przede wszystkim z flamingami. Nic w tym dziwnego – to jedno z nielicznych miejsc, w jakich można stanąć twarzą w twarz z tymi różowymi ptakami. Ale Aruba to nie tylko flamingi. To także przepiękne, długie plaże, cudownie miękki piasek oraz turkusowa woda. Nie ma się co dziwić, że wyspa co roku przyciąga miliony turystów z całego świata. Przyciągnęła także i mnie.
Palm Beach
Ta plaża to zdecydowanie mój numer 1. Jest to też miejsce, w którym przesiadywałam najczęściej podczas mojego sześciotygodniowego pobytu na wyspie. Znajdziemy tu wszystko: od restauracji, po wypożyczalnie sprzętów wodnych. Nad samą plażą górują w większości ekskluzywne hotele, których nie sposób nie zauważyć. Praktycznie wszystkie leżaki, które znajdują się na plaży należą do hoteli, i o ile w niektórych miejscach faktycznie ktoś stoi i pilnuje czy ktoś niepożądany się do nich nie przykolegowuje, to w okolicach RIU Palace i Barcelò można praktycznie niezauważalnie taki leżaczek sobie zająć. Na Palm Beach znajduje się też moja ulubiona knajpka – Bugaloe. Przyrzekam, takiego klimatu było mi trzeba, po kilku miesiącach siedzenia w domu spowodowanego pandemią. Pyszne jedzenie, muzyka na żywo, najmilsza obsługa na świecie. Jak tu nie uwielbiać tego miejsca? No i najważniejsze – lokalizacja. Bugaloe znajduje się zaraz przy RIU Palace. Warto tez wspomnieć, że z Palm Beach możemy obserwować przepiękne zachody słońca, zdecydowanie polecam przyjść chociaż raz i zobaczyć je na własne oczy.
Malmok Beach
To moja druga ulubiona plaża na Arubie. Praktycznie cała kamienista, jedynie mały jej skrawek to piasek i kilka parasolek, pod którymi można sobie rozłożyć leżaczek. W to miejsce jednak nie przyjeżdża się, by leżeć do góry brzuchem. Malmok Beach jest miejscem słynącym ze snorkelingu. To właśnie tutaj możemy podziwiać podwodne życie. Woda jest niesamowicie przejrzysta, i to do tego stopnia, że nawet bez sprzętu jesteśmy w stanie dostrzec bardzo wiele. Przechadzając się po wcale nie tak małej plaży możemy napotkać Tres Trapi Steps, czyli schody, prowadzące na malutką „plażę” zalewaną przez fale – w sam raz dla osób, które boją się skoczyć do wody.
Eagle Beach
Najszersza plaża na wyspie. Okrzyknięta jedną z 10 najpiękniejszych plaż na świecie. Tutaj hotele nie są już tak wysokie i nie rzucają się w oczy tak jak te na Palm Beach, dzięki czemu plaża ta ma zupełnie inny klimat. Sporty wodne są tutaj na porządku dziennym, można spróbować dosłownie wszystkiego i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Poza sportami wodnymi niewiele się tutaj dzieje, dlatego jest to miejsce szczególnie polecane dla osób ceniących sobie ciszę i spokój.
Baby Beach
Plaża znajduje się na południu wyspy i nazywana jest również laguną. Słynie z tego, że jest bardzo płytka, dlatego z pewnością przypadnie do gustu rodzinom z dziećmi. Co więcej, popularny jest tutaj również snorkeling, a jeśli będziemy mieć szczęście – możemy nawet spotkać żółwie.
Renaissance Island
Tej wyspy flamingów chyba nie musze nikomu przedstawiać. Na jej temat umieściłam na blogu osobny wpis.
Muszę przyznać – spędziłam na Arubie 6 cudownych tygodni i na wyspie czuję się jak w domu. Polecam każdemu chociaż raz się tam wybrać, zapewniam – zakochacie się bez pamięci. Odkąd wróciłam do Polski to cały czas powtarzam, że Aruba to nie wyspa – to styl życia.